Skargi na postępowanie reportera Superwizjera TVN
CBŚP skierowało skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do Rady Etyki Mediów na niezgodne zarówno z prawem, jak i zasadami etyki dziennikarskiej tezy zawarte w reportażu Superwizjera pt. „Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP”, którego autorem jest Grzegorz Głuszak, dziennikarz TVN. W naszej ocenie wydawca oraz dziennikarz naruszyli podstawowe zasady etyki dziennikarskiej: prawdy, obiektywizmu oraz uczciwości.
W reportażu zamieszczono nieprawdziwe informacje uderzające w dobre imię Centralnego Biura Śledczego Policji przedstawiające tezy o rzekomych naciskach politycznych, które miały doprowadzić do przesunięcia terminu realizacji czynności CBŚP w 2018 roku, dotyczących sprawy korupcji wyborczej. Autor materiału nie przedstawił jednak żadnych dowodów potwierdzających te tezy. W materiale brakuje jakichkolwiek wiarygodnych źródeł oraz dowodów wskazujących na ingerencję w decyzje Biura czy na istnienie związków między działaniami CBŚP a wydarzeniami o charakterze politycznym.
W sprawie będącej podstawą niniejszej skargi stan faktyczny przedstawia się następująco.
W dniu 02 października 2025 r. oraz 11 października 2025 r. na platformie internetowej w TVN24 i na portalach internetowych Grupy Warner Bros Discovery Poland opublikowano materiały prasowe w postaci reportażu Grzegorza Głuszaka pt. "Korupcja wyborcza i przerwana operacja CBŚP", pt. "Korupcyjny układ w Bogatyni. Wszyscy trzymali się w pewnego rodzaju szachu" oraz pt. "Narkotyki, korupcja, nagle przerwana akcja CBŚP. To nie Kolumbia, to Bogatynia". Poszczególne tytuły wskazują na powiązania korupcyjne Centralnego Biura Śledczego Policji z władzami samorządowymi w Bogatyni. Materiał jest nieprawdziwy i nieetyczny, a autor Grzegorz Głuszak nie zadał sobie trudu rzetelnego ustalenia stanu faktycznego, łącząc w jeden temat kilka niezwiązanych ze sobą informacji w celu osiągnięcia swojego partykularnego interesu, kosztem naruszenia dobrego imienia CBŚP i dóbr osobistych służących w nim policjantów, narażając ich po emisji materiału na ostracyzm i negatywny odbiór opinii publicznej.
CBŚP nie boi się krytyki, jeśli faktycznie dochodzi do zdarzenia, do którego dojść nie powinno, ale nie godzi się na fałszywe oskarżenia, niepoparte absolutnie żadnymi dowodami, a wprowadzające w błąd opinię publiczną. W reportażu przedstawiono tezy o rzekomych naciskach politycznych, które miały doprowadzić do przesunięcia terminu realizacji czynności CBŚP w 2018 roku, dotyczących sprawy korupcji wyborczej. Autor materiału nie przedstawił jednak żadnych dowodów potwierdzających te tezy. W materiale brakuje jakichkolwiek wiarygodnych źródeł oraz dowodów wskazujących na ingerencję w decyzje Biura czy na istnienie związków między działaniami CBŚP a wydarzeniami o charakterze politycznym. Sugerowanie takich powiązań jest bezpodstawne, nierzetelne i wprowadza opinię publiczną w błąd.
Wszystkie czynności realizowane przez CBŚP w 2018 roku w sprawie korupcji wyborczej zostały przeprowadzone zgodnie z przyjętą taktyką działania, w porozumieniu z właściwą prokuraturą i z zachowaniem obowiązujących procedur.
W ocenie skarżącego autor w celu wprowadzenia w błąd opinię publiczną celowo zaburza chronologię wydarzeń oraz łączy w jednym materiale dwa odrębne wątki, aby uwiarygodnić swój reportaż.
Należy stanowczo podkreślić, że wątek dotyczący rzekomych konsekwencji służbowych wobec funkcjonariuszy CBŚP ma charakter całkowicie odrębny. Sprawa związana z zagubieniem materiałów niejawnych była prowadzona w 2023 roku – pięć lat po wydarzeniach dotyczących śledztwa w sprawie korupcji wyborczej – i nie ma żadnego związku z tamtymi działaniami.
Niezwłocznie po uzyskaniu w dniu 27 stycznia 2023 roku informacji o zagubieniu dokumentów niejawnych w Wydziale w Jeleniej Górze Zarządu we Wrocławiu CBŚP, które ówczesny Komendant CBŚP natychmiast zainicjował czynności wyjaśniające, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Łączenie tej sprawy z wydarzeniami z 2018 roku jest oparte wyłącznie na insynuacjach osób, wobec których toczą się obecnie postępowania karne.
Próby przedstawienia w reportażu tych dwóch niezależnych wątków jako powiązanych należy uznać za nieuprawnioną manipulację, której celem wydaje się być atak na osoby pełniące wówczas funkcje kierownicze w CBŚP. Zarzut działania na polityczne zlecenie jest jednym z najpoważniejszych, jakie można postawić funkcjonariuszom Policji, ale jeśli nie ma pokrycia w rzeczywistości, jest wyrazem skrajnego braku rzetelności. Materiał redaktora nie zawiera żadnych faktów ani dowodów mogących uzasadniać takie zarzuty, a jego wymowa godzi w dobre imię jednostki oraz w zaufanie społeczne do Policji.
Należy zaznaczyć, że CBŚP od ponad 25 lat z powodzeniem zwalcza przestępczość zorganizowaną w kraju i poza jego granicami. Jednostka ta pozostaje apolityczna, profesjonalna i niezależna, a jej funkcjonariusze każdego dnia z narażeniem życia realizują zadania służące bezpieczeństwu obywateli.
Przytoczone powyżej materiały prasowe świadczą o nieetycznym zachowaniu autora, który wprowadza w błąd opinię publiczną i naruszają dobre imię Centralnego Biura Śledczego Policji. W związku z powyższym CBŚP stanowczo sprzeciwia się wszelkim próbom podważania wiarygodności i rzetelności swoich działań, szczególnie w oparciu o niezweryfikowane informacje, domysły czy jednostronne narracje medialne.
Na zakończenie z całą stanowczością podkreślić należy, że nie można się zgodzić z nierzetelnym dziennikarstwem. Przez niezgodne z prawdą materiały, komentarze czy przypuszczenia naruszane jest dobre imię CBŚP i krzywdzeni są ludzie, którzy na co dzień z pasją wykonują niebezpieczne zadania, dbając o bezpieczeństwo naszego społeczeństwa, zwalczając przestępczość zorganizowaną.
Reasumując, należy kategorycznie stwierdzić, że teza, jak i tytuł reportażu są nieprawdziwe i wprowadzają w błąd odbiorcę, co jest rażąco sprzeczne z przepisami art. 10 i 12 ustawy Prawo prasowe.

